Motywacja – jak ją rozumieć?

Motywacja to zdecydowanie jedno z szerzej opisywanych zagadnień w psychologii. Już Freud próbował zrozumieć i opisać, czym ona jest, ostatecznie uznając, że to dążenie do wyładowania “energii psychicznej”. Jak to z psychoanalitykami tamtych czasów bywało, nie spotkał się on z przychylnością środowiska. Każdy miał inną koncepcję na to zagadnienie. Większość rozumiała motywację, jako dążenie do redukcji lęku.

Kolejni badacze, w zależności od nurtu, w którym pracowali uznawali motywację za dążenie do nagrody, zaspokojenia popędów, potrzeb, czy realizacji własnych wartości. Definicji było i jest zatem niezwykle dużo i zdecydowanie trudno wybrać taką, która odpowiadałaby wszystkim.

Ja swoje rozważania dotyczące motywacji opieram o psychologię pozytywną, czyli dziedzinę, która bazuje na wewnętrznych zasobach człowieka, stara się zrozumieć jego działanie i sposób myślenia. Zakłada się tu, że ludzie są zdolni do rozwoju i samorealizacji, a także poszukuje się w nich potencjału, a nie obszarów do poprawy.

Bazując na tym podejściu motywację rozumiem, jako wewnętrzne dążenie jednostki do zaspokojenia swoich wartości życiowych i wynikających z nich potrzeb. Dodatkowo wspieram się w tym obszarze metodologią RMP.

 

Ewolucja myślenia o motywacji

Ciekawą wydaje się analiza tego, jak pojęcie motywacji zmieniało się w czasie. Odrywając się nieco od wąskiej psychologii warto spojrzeć, na całokształt rozwoju cywilizacji i jego wpływu na motywację właśnie.

Początkowo, w czasach pierwotnych, gdy ludzkie potrzeby często sprowadzały się do przeżycia i wszystkiego tego, co Maslow punktuje w dolnych szczeblach swojej piramidy, pojęcie motywacji właściwie nie funkcjonowało. Myślenie o tym temacie było proste i nie wymagało specjalnych analiz. Można byłoby je sprowadzić do odpowiedzi na proste pytania: Czy doskwiera mi głód? Czy jest mi ciepło? Czy nic mi nie zagraża?

Czasy starożytne wprowadziły więcej urozmaiceń. Rozwój cywilizacji spowodował, że już nie tylko głód i bezpieczeństwo motywowało ludzi, ale ważnymi stały się potrzeba przynależności, prestiżu, czy władzy. Społeczeństwa powoli “odkrywały” zasady działania mechanizmu “kija i marchewki”, czyli przez długi czas popularnych kar i nagród. To właśnie to podejście do motywacji jest najgłębiej zakorzenione w ludzkich umysłach. Z nieukrywanym smutkiem obserwuję, jak nadal jest to najczęściej stosowana “zasada motywacyjna”.

Przełom nastąpił, gdy zaczęto zastanawiać się nad tym, jak pobudzić zaangażowanie i na trwałe zmienić podejście ludzi do różnych zagadnień? Badacze poszukiwali odpowiedzi na pytania: dlaczego część z nas ma chęci do działania, mimo często niesprzyjających warunków i jak to, jest, że niektórzy potrafią odczuwać tak zwany stan flow? Te rozważania skłoniły teoretyków do zmiany podejścia z interpretowania motywacji, jedynie jako zewnętrznego źródła podlegającego wspomnianym karom i nagrodom.

Motywacja zewnętrzna vs. motywacja wewnętrzna

Badania pokazały, że, jeśli człowiek zaspokaja swoje indywidualne potrzeby opisane przez 16 uniwersalnych dla wszystkich ludzi motywatorów, będzie odczuwał więcej satysfakcji i szczęścia niż osoby, które permanentnie działają wbrew swojej naturze.
Można więc powiedzieć, że głównym i najważniejszym źródłem życiowego zadowolenia jest realizacja wewnętrznych potrzeb człowieka.

Czy zatem czynniki zewnętrzne w ogóle nie są istotne? Moim zdaniem są i zdecydowanie będą wiązały się także z kierunkiem, jaki przyjmuje nasza płynąca ze środka, motywacja. Ważne jest jednak by zróżnicować i odpowiednio wyważyć sposoby motywowania innych, czy samego siebie.

Jeśli będziemy głównie opierali się o zewnętrzne bodźce, jak choćby wspomniane kary i nagrody, osiągniemy krótkotrwałe efekty tzn. dopóki będziemy dążyć do otrzymania nagrody lub dopóki będziemy bali się kary, nasze zachowanie będzie określone. Czy można nazwać je motywacją? To zależy. Badacze tematu do tej pory toczą spory, czy motywację w ogóle można podzielić na wewnętrzną i zewnętrzną.

Jeśli natomiast do bodźców płynących z otoczenia dodamy to, co siedzi głęboko w nas, co wynika z ważnych dla nas wartości i przekonań, a także (co potwierdzone badaniami) jest zapisane w naszych genach, mamy zdecydowanie większą szansę na odczuwanie prawdziwej życiowej satysfakcji. Wyzwaniem w tym zakresie jest umiejętność nazwania i zidentyfikowania tych wewnętrznych motywów. Pomaga w tym kwestionariusz Reiss Motivation Profile. Czujesz, że to dla Ciebie? Napisz na kontakt@doandgrow.pl